środa, 13 kwietnia 2016

Czarna maska marokanska Planeta Organica

Hej :))
Dzisiaj postanowiłam podzielić się z Wami moimi odczuciami o marokańskiej masce PO.





O tej masce wspominałam tutaj: KLIK

Skład:
Aqua with infusions of Organic Argania Spinosa Kernel Oil (organic argan oil), Organic Citrus Aurantium Amara Flower Oil (organic neroli oil), Laurus Nobilis Leaf Extract (laurel oil), Olea Europaea Fruit Oil (olive oil), Eucalyptus Globulus Leaf Oil (eucalyptus), Lavandula Angustifolia (Lavender) Oil (lavender oil), Origanum Vulgaris Extract (extract of oregano); Cetearyl Alcohol, Glyceryl Srearate, Behentrimonium Chloride, Cetyl Ether, Isopopyl Palmitate, Cyclopentasiloxane, Dimethiconol, Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Parfum, Benzyl Alcohol, Benzoic Acid, Sorbic Acid, Citric Acid.


Czarna, marokańska maska do włosów jest oparta na cennych właściwościach organicznego oleju arganowego - jednego z najrzadszych i najdroższych olejów świata. Olej zawiera wysoki procent witaminy E i F, intensywnie odżywia i pielęgnuje osłabione włosy.
Organiczny olejek neroli przywraca elastyczność i pozostawia na włosach znakomity niepowtarzalny zapach.
Olejek laurowy zapewnia naturalną ochronę przed szkodliwym wpływem środowiska zewnętrznego i jest bogatym źródłem witamin dla skóry głowy i włosów. Dodatkowo wzmacnia korzenie i zapobiega wypadaniu włosów.
Czarna oliwa zawiera 16 aminokwasów, które są niezbędne do włosów i skóry. Oliwa z oliwek odżywia, nawilża i natychmiast sprawia, że włosy są miękkie.
(od producenta, triny.pl) 

Jak użyłam maski? 
Umyłam włosy szamponem Planeta Organica regenerującym z efektem laminowania. Następnie osuszyłam włosy bawełnianą koszulką i nałożyłam na całą długość i delikatnie młusnęłam skórę głowy czarną maską. 
Włosy spięłam klipsem i trzymałam tak przez ok. 45 minut po czym spłukałam letnią wodą. Lekko wilgotne włosy zabezpieczyłam serum z Elseve.

Efekt?

Ogólnie nie mam żadnych zarzutów do tego produktu :) Włosy po użyciu były miękkie, nawilżone i "pełne życia". 
Jak widać na zdjęciu włosy są bardzo spuszone. Niestety jest to mój odwieczny problem i naprawdę trudno mi to jakoś w miarę ogarnąć. :( Może ktoś zna jakieś sprawdzone sposoby?
Moje włosy puszą się zawsze, więc nie przypisuje tego tej masce. Uważam, że jest ona naprawdę świetna, ponieważ odżywia i nawilża włosy na całej długości, przy czym nie obciąża :)
Na drugi dzień włosy prezentowały się znacznie lepiej. Były dociążone, wygładzone a po puchu nie było śladu :) Ucieszył mnie ten efekt. Loki (kręcę włosy, ale spokojnie mam super eko-metodę) były nawilżone i gładkie ;) 
Polecam bardzo serdecznie ^^
No i oczywiście zakochałam się w tym cudownym zapachu. Kolor trochę może odstraszać, ale po moim epizodzie z henną cassią już nie boję się o zabarwienie włosów na zielono :) 

Cena i dostępność

Większość sklepów ineternetowych ^^
np: KLIK
koszt: ok 25zł 
pojemność: 300ml 



Na dzisiaj to tyle :) Dajcie znać, czy któraś z Was używała :)
Proszę również o porady w zwalczeniu tego puchu ^^
Pozdrawiam :) 

14 komentarzy:

  1. Bardzo chętnie bym ją wypróbowała ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Też mam problem z puszeniem i niestety jeszcze nie odkryłam sposobu na poradzenie sobie z tym problemem -.-

    www.missplanner.pl

    OdpowiedzUsuń
  3. Jaki fajny skład tej maski, same olejki na początku;) U mnie dobrze zadziałała maseczka z jogurtem naturalnym na puch, bardzo dobrze dociążyła;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kochana wypróbuj maskaę kallos chocolate :) moja koleżanka która ma podobny problem z puszeniem się włosów to przy jej użyciu wzięła rozwód z prostownicą :) jest niedroga w hebe 1000 ml opakowanie kosztuje coś ok 12 zł a mniejsze opakowanie 300 ml kosztuje 4-5 zł cena jest niska a efekty fajne :) dodatkowo używa z mojego polecenia Jedwabne serum do włosów firmy leo kosztuje ok 25 zł ale przy codziennym stosowaniu wystarczy ci na 1,5 roku spokojnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do tej pory stosowałam kallos keratin, więc nadszedł czas na zmianę :)
      Dziękuję za pomoc! :*

      Usuń
  5. Nigdy jej nie miałam, ale jakoś mnie nie kusi ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ach, od jakiegoś czasu mam ochotę przetestować tę maskę. Co do puszenia się - jeden ze sposobów, które mnie pomagają to na przykład wgniecenie we włosy odrobiny ulubionego oleju, roztartego w dłoniach.
    Dałaś mi pomysł na post na blogu :)
    ___________________________________

    www.regenerujemy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Zainteresowałaś mnie tą maską, nigdy wcześniej jej nie widziałam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Im dłużej ją stosuję, tym bardziej uwielbiam :)

      Usuń