Hej :)
Postanowiłam przedstawić wygląd moich włosów na codzień.
Ze względu na to, że nidy umytych i wysuszonych włosów nie zostawiam samych sobie, muszę je odpowiednio stylizować.
Mam włosy cienkie, delikatne, które nie należą do najgęstszych dlatego źle wyglądają kiedy są w formie tradycyjnej tzn. umyte wieczorem, a na drugi dzień niby proste ale poodgniatane.
Nie wygląda to dobrze, dlatego od zawsze szukam sposobu na to alby jakoś wyglądały.
Postawiłam na loki. Moje włosy mają tendencję do kręcenia a raczej falowania dlatego zdecydowłam się pójść w tym kierunku i zacząć kręcić włosy. Faktycznie, z jednej strony jest w porządku, włosy wyglądają dobrze, nie niszczą się tak bardzo podczas snu jak rozpuszczone, ale z drugiej strony ciągłe kręcenie może je łamać i osłabiać. Tak wiem, jedno wyklucza drugie.
Jeśli mam do wyboru "koczka ślimaczka", który fatalnie wpływa na wygląd moich włosów ( są poodgniatane, nieestetycznie powyginane we wszystkie strony, a końcówki to po prostu siano) stwierdziłam, że kręcenie to mniejsze zło. Poza tym, nie używam ani suszarki, lokówki czy prostownicy, pielęgnuję i odżywiam włosy więc myślę, że moje kręcenie nie jest takie najgorsze. Oczywiście mam świadomość, że trochę je krzywdzę, ale naprawdę wypróbowałam już tyle sposobów, że nic nie jest bardziej korzystne, a jednocześnie zadowalające pod względem wyglądu.
Niektóre sposoby kręcenia włosów bez użycia ciepła.
Było tego mnóstwo. Na szczęście udało mi się znaleźć coś najmniej szkodliwego dla włosów. :) Wyciągnęłam wnioski na podstawie tego, jak dana metoda sprawdzała się u mnie, na moim typie włosów. Ważne jest też to, że mam grzywkę i trudno ją wkomponować w loki, więc moje oceny są surowe jeśli chodzi o estetykę fryzury.
- spiralki magic leverag
-efekt na włosach bardzo ładny, równe sprężynki, trochę komunijne.
-nietrwałe. Bardzo szybko się rozprostowują.
-niszczące. Okropnie łamią włosy na długości
-niewygodne. Raz- źle sie w nich śpi, dwa- sposób ściągania ich z włosów - kosmos.
-niska cena, dostępne na allegro
ocena: 2/5
- dwa małe "koczki ślimaczki"
-fale/loki sztuczne, troche jak po ciasnych warkoczach.
-nietrwałe
-niszczące. Końcówki po takich koczkach = siano.
ocena: 1/5
- kręcenie włosów na 4 papiloty
-wygląd całkiem niezły, ale nadal trochę sztuczny.
- niszczące dla końcówek
ogólnie już trochę lepiej, ale nadal nie idealnie.
ocena 4/5
- kręcenie włosów na dwa papiloty "głową w dół"
-mój najlepszy dotąd sposób.
-równomierne i estetycznie wyglądające loki.
-wygodne do spania
-najmniejsze zniszczenia
ocena 5/5
Jak wyglądają moje włosy po kręceniu ostatnią metodą?
Lubię je takie i naprawdę wyglądają świetnie w rzeczywistości. Jednak jak widać na zdjęciu nie są rozczesane, tylko tak po prostu zaraz po rowinięciu papilotów :)
W ciągu dnia, delikatnie skręt luzuje się a całość wygląda bardzo ładnie :)
Według mnie kręcone włosy to świetna sprawa. Daje szerokie możliwości jeśli chodzi o fryzury itd.
Sposobów było naprawdę wiele
- na opaskę
- koczek ślimaczek
- warkocz dobierany
- na pasemka matriału
- na różengo rodzaju wałki/papiloty
- na mokre chusteczki
Tak czy inaczej nie znalazłam lepszego sposobu.
Dajcie znać co myślicie. A może macie jakieś porady i wskazówki?
Będę wdzięczna za pomoc :)
Fajny sposób na te 2 papiloty i ślicznie włosy wyglądają po takiej metodzie;) Ja też czasem chcę fale i różnie bywa, raz wychodzi ładnie a raz są napuszone, ale zwykle robię koczka, warkocza lub 2 koczki. Kiedyś wyszły fajne mocne fale, kiedy pasma włosów zwinęłam w ruloniki i przypięłam klamerką, ale trwałość średnia. Choć Ty masz tendencję do kręceni, więc u Ciebie może byłoby lepiej;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńCo metoda, to inny efekt. Zawsze wychodzi inaczej ;)
Dokładnie, każdy sposób może być dobry na to żeby włosy wyglądały tak jak powinny, Twoje świetnie się prezentuja ;)
OdpowiedzUsuńSuper efekt po tych dwóch papilotach! Pozwolisz, że wypróbuję :D
OdpowiedzUsuńBardzo proszę :)
UsuńDaj znać jak wyszło :D
Wow ten ostatni patent rewelacyjny ;-) musze wypróbować bo u mnie koczek ślimak także daje kiepski efekt :-(
OdpowiedzUsuńNo właśnie, czyli nie tylko u mnie ślimaczek się nie sprawdza :(
UsuńTen patent na 2 papiloty polecam! :))
A mogłabyś rozwinąć sposób na papiloty głową w dół? ;)
OdpowiedzUsuńJasne :)
UsuńBierzemy głowę do dołu, czesząc włosy w stronę podłogi. Kiedy włosy są już rozczesane, dzielimy je na pół. Bierzemy papilot i jedną połowę włosów nawijamy na niego idąc "do góry". Druga część tak samo. :D
Mam nadzieję, że w miarę zrozumiale to napisałam. :))
A mogłabyś rozwinąć sposób na papiloty głową w dół? ;)
OdpowiedzUsuńPiękne loczki :) Ja zawsze kręcę na koczka ślimaczka :P
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńFajnie, że u Ciebie ślimaczek się sprawdza ;))
Bardzo ładnie wyszły. ;) Ja również nie ufam ślimaczkowi - puch gwarantowany.
OdpowiedzUsuńślimaczek u mnie to coś strasznego :'(
UsuńDziękuje ^^
Ślicznie to wygląda!! Jeszcze nigdy nie próbowałam tej metody na dwa papiloty, ale dzisiaj na pewno przetestuję, jestem ciekawa jak zadziała na moich włosach. ^.^
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ♥
http://princessdooomiii.blogspot.com
Dziękuję :))
UsuńWarto spróbować ^^
Śliczne loczki Ci wyszły! Droga Włosomaniaczko, obserwuję ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
czterydni.blogspot.com
dziękuję :))
UsuńTestowałam kiedyś różne te metody i na papiloty chyba był najlepszy efekt :)
OdpowiedzUsuńO tak, papiloty jak dotąd sprawdzają się najlpeiej :))
UsuńJa chyba najbardziej lubie kręcić włosy prostownicą,choć to bardziej delikatne fale niż loki :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowego posta o wiosennych ulubieńcach:)
Zapraszam na nowy post :)
OdpowiedzUsuń