poniedziałek, 11 kwietnia 2016

Moje nowości kosmetyczne

Hej :)
Ostatnio zapowiadałam post w którym pokażę jakie kosmetyki udało mi sie upolować w ostatnim czasie.
Większość z tych rzeczy to po prostu "klasyki" jeśli chodzi o pielęgnację włosów. Niestety nigdy nie skupiałam się akurat na tych konkretnie produktach dlatego są dla mnie czymś nowym :D
Zapraszam ;)


1.Maska marokańska planeta organica



O tej masce czytałam wiele pozytywnych opinii. Skuszona promocją jak i bardzo fajnym składem uległam i postanowiłam zaopatrzeć się w ten produkt. 
Opakowanie bardzo ładne, praktyczne. Maska ma  ciemny  zielony kolor niemal identyczny jak henna cassia khadi którą niedawno testowałam ;D. 
Uwielbiam zapach tej maski, jest cudowny. Mam nadzieję, że będzie się utrzymywał po użyciu.
Myślę, że jeśli chodzi o jej działanie, na pewno się nie zawiodę. 
koszt. 23,80zł (promocja) KLIK

2. Gernier, odżywka olejek z awokado i masło karite

Ta odżywka polecana przez wszystkich w końcu zawitała u mnie.
Byłam kiedyś w jej posiadaniu, jednak moja wiedza na temat pielęgnacji włosów była znikoma dlatego nie przyniosła żadnych efektów. 
Kupiłam ją z myślą o myciu włosów odżywką. Myślę że na pewno spróbuje :)
Ponadto będę używać po prostu jako odżywkę po myciu. 
koszt 7zł :)

3. Elseve eliksir odżywczy

Eliksir postanowiłam kupić, ponieważ szukałam jakiegoś olejku, serum do zabezpieczania końcówek, wygładzania spuszonych włosów oraz nabłyszczania loków.
Użyłam tego produktu kilka razy i mogę stwierdzić, że był to udany zakup. Włosy są wygładzone, nawilżone i przepięknie pachą! To jaki zapach ma ten eliksir jest nie do opisania.
Zdecydowałam się na niego ze względu na skład. Nie zawiera alkoholu, co jest dla mnie bardzo ważne.
Skład:
Cyclopentasiloxane, Dimethiconol, Chamomilla Recutita Extract / Matricaria Flower Extract, Cocos Nucifera Oil / Coconut Oil, Helianthus Annuus Seed Oil / Sunflower Seed Oil, Nelumbium Speciosum Extract / Nelumbium Speciosum Flower Extract, Benzyl Alcohol, Cinnamal, Linalool, Linum Usitatissimum Flower Extract, Caprylic/Capric Triglyceride, Gardenia Tahitensis Flower Extract, Rosa Canina Flower Extract, Bisabolol, Glycine Soja Oil / Soybean Oil, Parfum / Fragrance

jak widać olejki kwiatowe i lekkie silikony. Bardzo przyjemny.
koszt 29 zł.
4. Jantar

Jantar czyli podstawa pielęgnacji. Kiedyś go używałam, ale jak wyżej wspomniałam moja wiedza była znikoma i nawet nie będę wspominać w jaki sposób ;D
Teraz kiedy trochę się doedukowałam stosuję i jestem bardzo zadowolona. Z niecierpliwością czekam na efekty :)
Oczywiście bardzo fajny skład oraz brak alkoholu.
koszt ok. 9zł (doz.pl)

5. Klorane Force tri-active: serum z aktywnym kompleksem chinina-kofeina-arginina


Ten produkt kupiłam już jakiś czas temu i trochę go stosowałam.
Skusiłam się na zakup ze względu na chininę.
Największym minusem tego serum jest zapach. "Pachnie" okropnie.
Nie uważam, żeby efekty były jakieś spektakularne, ale cena na pewno nie jest adekwatna do działania.
Skład:
 alcohol (alcohol denat). water (aqua). propylene glycol. hexylene glycol. niacinamide. panthenol. arginine hcl. biotin. caffeine. caramel. cinchona succirubra bark extract. cleome spinosa flower extract (cleome spinosa extract). fragrance (parfum). glutamic acid. glycerin limonene. pinene (alpha-pinenes). rosmarinus officinalis (rosemary) leaf oil (rosmarinus officinalis leaf oil) tocopherol.
ten alkohol w składzie to coś trasznego. (1 miejsce)
koszt: 109.49zł KLIK


To by było na tyle jak na razie :) Nic zaskakującego. Myślę, że mogłabym zrecenzować niektóre z tych prodduktów, jeśli ktoś byłby zainteresowny proszę dać znać :D 

12 komentarzy:

  1. Ja jestem ciekawa jak sprawdza Ci się Jantar. Mnie wszystkie wcierki włosy przetłuszczają i zastanawiam się czy tylko u mnie tak jest ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Póki co jantar nie przetłuszcza mi włosów. Mój sposób użycia: Umyte, osuszone bawełnianą koszulką włosy biorę w dół. Jantar przelałam do pojemniczka z atomizerem. Aplikuje na całą skórę głowy, delikatnie masując ok 10 "psiknięć". Myślę, że właśnie o to w tym chodzi, żeby pilnować tej odpowiedniej ilości :) Włosy sobie schną, na drugi dzien mają bardzo fajną obiętość i nie są przetłuszczone :D

      Usuń
  2. Klasyczne kosmetyki, ale z tego zestawu miałam tylko Jantar;) Ja jestem ciekawa maseczki marokańskiej z PO bo i ona mnie kusi by ją wypróbować;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Z tych "klasyków" miałam tylko Jantar i Garnier Ultra Doux... pomyśleć że po prawie dwóch latach włosomanii dopiero niedługo zapoznam się bliżej z rosyjskimi cudami :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rosyjskie kosmetyki mają najlepsze składy :) Działają super. Polecam również szampon Planeta Organica z efektem laminowania. :D

      Usuń
    2. Na razie lecą do mnie szampon i odżywka Planeta Organica Loves Estonia <3 ale ten z laminowaniem też obczaję :)

      Usuń
    3. Oo, słyszałam wiele pozytywnych opinii o regenerującym szaponie LOVES ESTONIA :) Daj znać co i jak, to może i ja się skuszę :D

      Usuń
  4. Bardzo kusi mnie marokanska maska ;-) ;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Rzeczywiście klasyczna zakupowa lista włosomaniaczki ;) Maskę marokańską PO też niedawno zakupiłam, ale ja zaczęłam już testować. Jest przewspaniała <3 Odżywka AiK i Jantar to produkty, która zagościły w moim kosmetycznym pudle na stałe i zawsze mam jedno opakowanie 'na zapas' - uwielbiam te produkty :) Nad Eliksirem Elseve cały czas się zastanawiam, ale skoro piszesz, że się sprawdza to chyba i w moim koszyku wyląduje przy najbliższych zakupach w drogerii :)
    Mogłabyś napisać recenzję serum zabezpieczającego, bo chętnie dowiedziałabym się o nim troszkę więcej przed ewentualnym zakupem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Recenzja serum na pewno już niedługo się pojawi :)

      Usuń