wtorek, 14 czerwca 2016

Czerwcowe nowości

Cześć :)

Nadszedł ten dzień w którym piszę post o produktach, w które od dawna chciałam się zaopatrzyć, ale niestety nigdy nie było okazji. Jednak w czerwcu udało mi się zaspokoić moje małe włosowe potrzeby :)  

Bioelixire Argan Oil for hair.




Nareszcie udało się. Jakimś cudem w moim Rossmannie pojawił się ten produkt. Od razu odstawiłam odżywczy eliksir Elseve i zaczęłam stosować do zabezpieczania końcówek mój nowy nabytek.
Jestem nim zachwycona. Nie obciąża włosów, nawilża, chroni i przede wszystkim pachnie cudownie. Zostanie ze mną na długo :)




Olej lniany

Chyba wspomniałam o tym, ze chcę go kupić już milion razy. Pewnego dnia spotkałam go na sklepowej półce i od razu zabrałam ze sobą. Skradł moje serce na dobre. Jest to jeden z najlepszych tego typu produktów które dotychczas stosowałam.
Uwielbiam go za to, że świetnie nawilża. Włosy po jego użyciu są miękkie, gładkie i błyszczące :)
Jego zaletą jest to, że bardzo dobrze się zmywa szamponem bez SLS i silikonów.
Mój ideał <3




Kallos Omega

W tym miesiącu nie zabraknie również Kallosa. Tym razem zdecydowałam się na tego pozbawionego protein, które postanowiłam ograniczyć.
Odżywka jest bardzo fajna. Dobrze nawilża ze względu na bogaty w oleje skład. Zawsze po użyciu tego produktu zadowala mnie efekt delikatnego dociążenia.
Jest to jeden z lepszych kallosów i na pewno zaopatrzę się w większe opakowanie w najbliższym czasie :)



Kallos Chocolate



Kolejny świetny produkt. Nigdy nie planowałam jego kupna. Nawet o nim nie słyszałam, dopóki jedna z Was poleciła mi go w którymś poście, gdzie prosiłam o rady w zwalczeniu puszących się włosów. I tak. Ta odżywka pomaga pozbyć się puchu. Jest idealna. Uwielbiam jej zapach. (wg mnie najpiękniejszy ze wszystkich Kallosów)
Nawilża, wygładza, dociąża i niweluje puch.
Uwielbiam i polecam.
SKŁAD:  Aqua, Cetearyl Alcohol, Cetrimonium Chloride, Propylene Glycol, Hydrogenated Polyisobutene, Parfum, Cyclopentasiloxane, Dimethiconol, Panthenol, Theobroma Cacao Extract, Hydrolyzed Keratin, Hydrolyzed Milk Protein, Citric Acid, Benzyl Alcohol, Metchylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone





Dajcie znać, czy miałyście kiedykolwiek wspomniany wyżej produkt i podzielcie się Waszymi odczuciami w ich kwestii :)




11 komentarzy:

  1. Fajne nowości włosowe;) Mam Argan Oil i całkiem fajny, jest baardzo wydajny i tyle już go stosuję, że ten zapach już mnie nawet męczy;p Olej lniany też często używam;) A z Kallosów nie miałam żadnego, i właśnie na Omegę się planuję skusić za jakiś czas, bo słyszałam wiele dobrych opinii;) Koniecznie kiedyś pokaż, jak spisuje się na włosach:) Miłego użytkowania;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję :)
      Na pewno pojawią się posty z tymi kosmetykami :D

      Usuń
  2. Moje włoski kochają olej lniany <3 Obserwuje z przyjemnością :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Olej lniany i arganowy bardzo lubię :) Masek nie próbowałam - aż wstyd, słynny Kallos :D
    www.czterydni.pl

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten kallos chocolate też mnie ciekawi ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kallos Chocolate podobno super pachnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o tak, czasami mam ochotę wziąć łyżkę i go zjeść :D

      Usuń
  6. olej lniany jest rewelacyjny :)

    OdpowiedzUsuń