środa, 22 czerwca 2016

#2 sobotnia pielęgnacja z olejem lnianym i kallosem omegą w roli głównej

Hej
Ostatnio postawiłam na takie regularne domowe zabiegi dla odżywienia włosów i dzisiaj zaprezentuje efekty działania na moich włosach maski Kallos Omega o której pisałam Tutaj i oleju lnianego o którym wspominałam  tu.

Zapraszam :)

Pielęgnacja

Na kilka godzin przed myciem nałożyłam na włosy i skórę głowy łyżeczkę oleju lnianego.
Następnie umyłam włosy szamponem Planeta Organica Sekrety Arktyki, nawilżenie i pielęgnacja ( sok z polarnej żurawiny) o którym pisałam TUTAJ.  Po osuszeniu włosów, nałożyłam odżywkę kallos Omega na ok pół godziny.
Po całym "zabiegu" spłukałam włosy, a końcówki zabezpieczyłam Bioelixire Argan Oil.


Efekt



Szczerze mówiąc, nie wiem jak powinnam to skomentować. Zazwyczaj piszę jak bardzo jestem zadowolona z moich włosów, ale tym razem tak nie będzie. Nie jestem zadowolona z tego jak wyglądają. Według mnie było zdecydowanie lepiej a teraz znowu nie wyglądają dobrze.
Są cienkie, rzadkie a ta długość chyba nie za bardzo pasuje takim włosom.
Moim największym celem i marzeniem do którego dążę, jest to aby zapuścić zdrowe, długie włosy, których nigdy nie miałam. Ta długość, którą widzicie jest najdłuższa jaką kiedykolwiek miałam, jednak na tym nie zamierzałam poprzestać. Chciałam/chcę nadal zapuszczać włosy, ale ostatnio coraz mniej sensu w tym widzę.
Najbardziej podcinają mi skrzydła te marne końce. Niedawno były podcinane i sama nie wiem co o tym myśleć. W czerwcu zrezygnowałam z kręcenia włosów więc powinny być w lepszym stanie niż zwykle, ale czy faktycznie tak jest?

Proszę, podzielcie się ze mną obiektywnymi opiniami na ten temat. :)



23 komentarze:

  1. moim zdaniem wcale nie wyglądają źle :) wyglądają na miękkie i są błyszczące
    no i bardzo ładny kolor!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja myślę, że jest całkiem dobrze;) Choć zapuszczanie to trochę długi proces, to nie poddawaj się!;) Działaj na różnych płaszczyznach, wzmocnienie włosów od wewnątrz, z zewnątrz wcierki no i olejowanie i maseczki;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. robię co mogę :) Na pewno nie odpuszczę tylko się przyłożę :)

      Usuń
  3. Rozumiem Cię- też ostatnio nie jestem zadowolona ze swoich włosów i powiem Ci, że chyba tak czasem po prostu jest - mają prawo do "słych" dni ;/ Też nigdy nie miałam długich włosów, choć bardzo chciałam, ale dla mnie Twoje już teraz są bardzo długie:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Z pielęgnacją włosów to tak niestety jest - raz lepiej, raz gorzej :D Grunt to się nie poddawać i próbować różnych rzeczy. Wiadomo, że nie wszystko (i nie w każdej sytuacji) będzie pasować naszym włosom.
    Ja jakiś czas temu miałam cudowne włosy, lśniące, gładkie, miękkie, nie puszące się (moja zmora) i ogólnie byłam zachwycona. Pielęgnacji specjalnie nie zmieniłam, a na mojej głowie od kilku myć ukazuje się PUCH. :D Tak bywa, już nawet to olałam.
    Będzie lepiej, nie poddawaj się :)
    www.czterydni.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Póki co będę ignorować te "gorsze dni" :D Grunt to pozytywne nastawienie ^^

      Usuń
  5. Mam włosy ciut dłuższe od Twoich i z bardziej zniszczonymi końcówkami :(
    Co powiesz na wzajemna obserwacje?

    Zapraszam http://ispossiblee.blogspot.com Odpowiadam na każdą obserwacje i propozycje wejść w linki :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo ładnie wyglądają moim zdaniem, sama też często sięgam po olej lniany :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie wyglądają źle, z końcami nawet jak niczego nie używasz to zawsze jest problem :) Próbowałaś może kiedyś ampułki np. z L'oreal ale z serii fryzjerskiej - myślę, że one mogłyby pomóc na końce, zabieg robisz raz na 2 miesiące bodajże a efekt jest całkiem fajny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedyś stosowałam takie ampułki, niestety sporadycznie i trochę bez pojęcia. Może akurat spróbuję jeszcze raz :)
      Dziękuje :*

      Usuń
  8. Nie wyglądają żle i widać że dbasz o nie. Moje włosy też mają wzloty i upadki ale nie poddajemy się i walczymy dalej:)
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Dla mnie masz włosy w świetnej kondycji :D

    Zapraszam http://ispossiblee.blogspot.com Odpowiadam na każda obserwacje i propozycje wejść w linki :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Moje włosy uwielbiają olej lniany :)

    OdpowiedzUsuń
  11. pomiędzy zdjęciami nie widzę zbytnio różnicy, ale co do zapuszczania niestety nie każde włosy się nadają :(

    klikniesz u mnie?:) [ Blog ¦ Instagram ]

    OdpowiedzUsuń
  12. Kochana, nie wyglądają źle! Mamy podobne włosy, z tym że moje po Omedze były za bardzo obciążone :( Polecam Ci eksperymentowanie z nawilżaniem glutkiem lnianym i laminowaniem żelatyną z glutkiem lnianym, ogranicz troszkę emolienty :) I eksperymentuj z serum na końce, które może pomóc dociążyć włosy. Ale się nie poddawaj, zapuścisz wymarzone i długie włosy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję za wsparcie! Miło mi. Aż skrzydła same rosną! <33

      Usuń
  13. ja się zastanawiam czy olej lniany dobrze by się sprawdził u mnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla moim wysokoporowatych włosów jest idealny :)

      Usuń